Rozmowa jest seksem duszy mówi Isabel Allende a ta przecież jest więzieniem ciała, jak dodaje Michel Foucault. W „Afrodycie” ciało uwalnia się pod wpływem zmysłów, konsekwentnie rozwijanych w niebanalnej orgii smaków, magii kolorów, a wszystko aby poznać prawdziwą rzeczywistość, co możliwe jest, jak utrzymywała najpotężniejsza chińska nauczycielka taoizmu – przez ekstazę seksualną. A zatem należałoby przewodnik oddać bohaterce „Zapisane na ciele” Jeanette Winterson, aby słowo stało się ciałem.
„Afrodyta” uczy nas rozwijania namiętności, pokazując jak tworzyć swój własny kod miłosny poznania i zapamiętywania się w rzeczywistości. Dowcipnie i bez pruderii zarysowuje historię afrodyzjaków i uczy ich doboru w zależności od potrzeb zakochanych. I tak dowiemy się, że „członek Abou el Heiloukha utrzymywał się we wzwodzie przez 30 dni bez przerwy dzięki temu, że Abou jadł cebulę”, że „zupa z fasoli cieszyła się opinią tak erotycznej, że w XVII wieku została zakazana w klasztorze mniszek pod wezwaniem św. Hieronima, żeby nie wywoływała niestosownego podniecenia.” Poznamy niebanalne sposoby urozmaicania życia erotycznego, powstania zupy z selera, którą wymyśliła markiza de Pompadour, żeby rozpalić Ludwika XV. A na koniec dostaniemy cały zestaw przepisów, wymyślnych przez matkę autorki i sprawdzonych przez znajomych i przyjaciół rodziny, którzy z radością oddali się temu zmysłowemu doświadczaniu świata.
Isabel Allende („Królestwo Złotego Smoka„, „Miasto Bestii„, „Portret w sepii„, „Córka fortuny„, „Paula„, „Niezgłębiony zamysł„, „Opowieści Ewy Luny„, „Ewa Luna„, „Z miłości i cienia„), Afrodyta. Opowiadania, przepisy i innego rodzaju afrodyzjaki., Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA S.A., 2001. Przełożyła Beata Fabjańska-Potapczuk, Agnieszka Rurarz. Tytuł oryginału: Afrodita. Cuentos, Recetas y otros afrodisíacos (1997).