Emilia (23 l.) z bloga Fabryka dygresji napisała szczery i poruszający post, w którym zachęca do bycia sobą. Zainspirowana jej wpisem też chciałabym Was zarazić apetytem na życie.
Bo każdy moment jest dobry, żeby zacząć spełniać marzenia
Zdjęcie: Szwedzkie media oszalały na punkcie Normy, dopingując jej w podróży marzeń.
90 letnia Norma z Michigan w USA dowiedziała się dwa dni po śmierci męża, że ma raka macicy. Zamiast wyniszczającej chemioterapii, pobytu w szpitalu, Norma postanowiła spełnić swoje marzenie o podróży dookoła Stanów. Syn i synowa od razy wsparli ją i w sierpniu 2015 ruszyli w trójkę samochodem kempingowym w podróż życia. Założyli fanpage „Driving Miss Norma”, gdzie wrzucają newsy z drogi. A byli już w centrum NASA, oglądali Wielki Kanion, lecieli balonem, płynęli motorówką. Norma porusza się głównie na wózku, czasem z ogromnym trudem o lasce, ale daje radę, a ludziom, którzy ją czytają niesamowicie dużo radości. Ostatnio sam Paulo Coelho przesłał jej pozdrowienia.
Prawdziwe życie zaczyna się po setce
Dagny Carlsson powiedziała, że nie jest stulatkiem, który wyskoczył przez okno i zniknął, tylko zwykłą starszą panią. Ale to nieprawda, bo Dagny ma 103 lata i jest najstarszą blogerką świata. W wieku 99 lat zapisała się na kurs obsługi komputera i wkrótce założyła swój blog. Potem zaczęła prowadzić kursy dla dzieci, tak mówi o swoich osiemdziesięcioletnich kursantach. Ostatnio Dagny wystąpiła w telewizji w programie „Skavlan”. Przyznała m.in., że chętnie by podróżowała, ale nikt nie ma odwagi jej towarzyszyć, bo każdy się boi, że umrze w drodze. Jej niespotykane poczucie humoru ukradło serca Szwedów, którym ciągle za mało Dagny w mediach.
Zdjęcie: Dagny Carlsson, 103 l., blogerka.
Miej odwagę spełniać swoje marzenia
Dominika Sidorowicz, „blondynka, metr sześćdziesiąt, 44 kg wagi i brak przeszkolenia bojowego na wypadek zboczeńców”. Pewnego dnia spakowała się i ruszyła w samotną podróż po Azji. Teraz jest w Malezji, a była już w Kambodży, Indonezji, Laosie, Indiach i Tajlandii i udowadnia, że nie ma dla niej dróg nie do przebycia, tras nie do pokonania. Pisze o tym na blogu Hamak Life, a w zanadrzu ma książkę! O podróżowaniu i fotografowaniu napisała, że daje jej „nadludzki power poczucia sensu istnienia i rozbiegu na właściwej drodze we właściwym kierunku”. Dominika zawsze wybierała takie zawody, które pozwalały jej „mieć jak najwięcej swobody, ruchu, przygody i możliwości kreatywnego rozpędu”. W wywiadzie dla portalu „Tropimy przygody”, po pół roku w Azji, powiedziała „policzyłam, że ta podróż kosztowała mnie mniej niż koszty półrocznego utrzymania się w Warszawie. Utwierdziła mnie w przekonaniu, że szkoda życia na stacjonarność i że właśnie tak z odwagą i rozmachem będę reżyserować swoje życie: podróżując, pisząc, fotografując, poznając wspaniałych ludzi i wciąż się rozwijając. Bo nic nie poszerza tak horyzontów i wyobraźni jak podróż. I nie czyni człowieka tak szczęśliwym!”
Zdjęcie: Dominika Sidorowicz, „Hamak Life”
Nie ma rzeczy niemożliwych
Ilona Wiśniewska (ur. 1981) marzyła o zamieszkaniu na dalekiej Północy. Tym miejscem okazał się Spitsbergen. Wyjechała tam i po prostu została. Znalazła pracę w tamtejszym archiwum, znalazła też miłość. Potem przyszły reportaże dla „Polityki”, a potem książka reporterska o tej norweskiej części północnego świata. Pięknie w niej opowiada o zwykłym życiu, o festiwalach na Spitsbergenie, ale też o niedźwiedziach atakujących ludzi, pękających lodowcach, nocach polarnych, o życiu w świecie bez bakterii. „Białe. Zimna wyspa Spitsbergen” to piękne zwieńczenie jej marzeń, którego kontynuacją jest kolejna książka Ilony Wiśniewskiej „Hen. Na północy Norwegii” (Omówienie książki w 3 częściach: Przystanek Finnmark, czyli Cicely Północy, Saamowie na północy Norwegii, Finnmark – norweski kres i północny stan umysłu).
Przekuj niepowodzenie w sukces
Dominika z „Hamak Life” napisała, że „ćwiczy w podnoszeniu się z porażek”. Kolejne bohaterki tego wpisu też pewnie mogłyby to o sobie powiedzieć. Reportażystka Iza Klementowska była w takim momencie swojego życia, że potrzebowała uciec i idealnym miejscem dla takiej ucieczki okazała się Portugalia. Inna reportażystka Aleksandra Łojek wyjechała na studiach doktoranckich do Londynu. Gdy skończyło jej się stypendium zaczęły się schody, również w życiu osobistym. Próbowała stanąć na własnych nogach, ale wciąż się wszystko sypało. Spotkała kobietę, od której dowiedziała się o pracy w Belfaście. Złapała okazję i wówczas przez przypadek została jedną z wielu rozmówczyń Ewy Winnickiej, która przygotowywała reportaż o Polakach na emigracji w Wielkiej Brytanii. Udzieliła jej wywiadu, ale też wpadła na pomysł książki, znajdując w Winnickiej życzliwą promotorkę. Chwilę potem ukazał się jej własny reportaż Belfast. 99 ścian pokoju. Z Izą Klementowską łączy ją ogromna otwartość. Obie rzucone w nowe miejsce chwytały się każdej okazji, żeby porozmawiać z ciekawymi ludźmi, chłonęły w siebie nowe miejsca, patrzyły na otaczające je rzeczywistość z czułością i empatią. W rezultacie napisały świetne książki.Bądź zawsze sobą
Zdjęcie: Tora Lindberg z księgarni „Kiruna Bokhandel”.
W swoim wpisie Emilia z „Fabryki dygresji” zachęca, żeby pokochać siebie i być po prostu sobą. Patrząc na te wszystkie powyższe historie widzę, że najszczęśliwsze są te kobiety, które poszły drogą pasji, oddając się jej odważnie i w pełni. Czytając o nich czy o Torze Lindberg, która rzuciła pracę w radiu i została szefową księgarni, najdalej położonej na północ od koła podbiegunowego, widzę kobiety spełnione. Robiące to, co sprawia im największą frajdę. Z okazji zbliżającego się Dnia Kobiet życzę Wam, żebyście zalazły TEMAT, jak Iza Klementowska. Miłość i idealne miejsce do życia jak Ilona Wiśniewska. Kochających ludzi, którzy pomogą Wam spełnić marzenie, jak Norma. I żeby Was nigdy nie opuszczało poczucie humoru, jak Dagny, która powiedziała, że człowiek gaśnie, gdy wypala się w nim ciekawość. Więc najbardziej życzę Wam niegasnącej ciekawości.
Buycoffee.to
Jestem wdzięczna, że doceniasz moją pracę włożoną w napisanie tego artykułu.
LH.pl
Z moim partnerskim kodem rabatowym LH-20-57100 u polskiego dostawcy hostingu: https://www.lh.pl, otrzymasz obniżony koszt hostingu w pierwszym roku o 20% a ja prowizję tak długo jak jesteś ich klientem / klientką.