Kategorie
Non-nordic

Zostałam wolontariuszką Festiwalu Conrada

Chciałam zostać wolontariuszką Festiwalu Conrada, żeby przeżyć ferwor prac przy nim. Być w środku wydarzeń, poczuć gotujące się za kulisami emocje. Zobaczyć jak robi się największy polski festiwal literacki. No i najważniejsze: móc powiedzieć, że go współtworzyłam.

Jest wtorek, 14 października, godz. 13:30. 6 dni do Festiwalu Conrada. Wpadam do sali na piętrze Pawilonu Wyspiańskiego, rozglądam się bezskutecznie za jakimkolwiek wolnym miejscem. W końcu ląduję na parapecie okiennym. Szybko liczę, że jest nas około trzydziestu osób. Michał, jedyny chłopak na sali zostanie za chwilę aniołem stróżem Paula Austera („Paul Auster w Hotelu Grand„, „Jak poznałam Austera i oskarżyłam Gaugera o szpiegostwo„).  Naprzeciwko rzędów krzeseł stoi stół. Siada tam grupa osób. Podobnie, jak większość na sali, też wyglądają na studentów. Jedna z nich, niewysoka, ładna brunetka, wstaje i przedstawia się: Urszula Chwalba, koordynatorka Festiwalu Conrada. Robi wrażenie nieco nieśmiałej, chociaż to właśnie na jej barkach ciąży odpowiedzialność za organizację całości. Będzie spinaczem łączącym pracę kilku osób i kilkudziesięciu wolontariuszy. Po chwili nie mam absolutnie żadnej wątpliwości, że sobie poradzi. Wie, z czym przyszła do nas, wie, co chce nam przekazać i wie czego od nas potrzebuje. Czuję, jak początkowe zainteresowanie przeradza się w rosnącą ekscytację.

„Siła festiwalu tkwi w pomocy wolontariuszy” – powtarza Urszula Chwalba. Czujemy to, podobnie, jak odpowiedzialność, którą bierzemy na siebie. Odzywają się osoby z Centrum Festiwalowego, podkreślając, że to tam będzie biło serce festiwalu i od niego zależy jego powiedzenie. Od 20 – 26 października będziemy cichą armią, oczami i uszami Festiwalu Conrada, niewidoczną grupą desantową, zrzucaną w najbardziej newralgicznych miejscach. Spotkanie jest zaledwie godzinne, ludzie natychmiast zgłaszają się do zadań. Na początek Urszula Chwalba przydziela każdemu z zagranicznych gości festiwalowych jego anioła stróża, żywy gps, osobę, która odbierze gościa z samolotu, pociągu, odprowadzi do hotelu, wskaże drogę do centrum festiwalowego, ale też wyskoczy na miasto, jeśli będzie taka potrzeba. Wystarczy znać język pisarza, a w niektórych przypadkach angielski. Chyba nie muszą pisać, że to najmilsza część pracy festiwalowej. Alicja będzie miała okazję, żeby pośmiać się wspólnie z Etgarem Keretem („Nagle pukanie do drzwi„, „Festiwal Conrada – Etgar Keret i koniec wolontariatu KBF„), jeszcze nie wiadomo, czy Ewa pokaże Kraków Jaume Cabré, bo zna hiszpański a Cabré woli mówić po katalońsku. Mikołaj zna chorwacki, więc spędzi czas z Milijenko Jergoviciem. Jolanta obgada bolączki rosyjskiego kryminału z Borisem Akuninem. Każda z tych osób przyjeżdża do Krakowa na 2 -3 dni, więc to będą ekskluzywne dni, sam na sam z najgłośniejszymi nazwiskami światowej literatury. Możecie zacząć im zazdrościć!

Dział Promocji potrzebuje 4 – 5 osób do dystrybucji ulotek i plakatów. Materiały odbierane w środę i czwartek z punktów informacji trzeba będzie poroznosić po mieście. Za kilka dni mija pierwsza rocznica przystąpienia Krakowa do sieci Miast Literatury UNESCO. Jest tylko siedem takich miejsc na świecie. W niedzielę, 19 października o 12:00 na Rynku Głównym wypuścimy w niebo 1 000 kolorowych balonów. Do nas jest prośba, żeby przyjść pod pomnik Adasia już o 11:00. Będziemy tam potrzebni na bieżąco. A Wy spotkacie nas na Rynku, będziemy rozdawać Wam baloniki ze specjalnym nadrukiem (Więcej o tym w: Desant wolontariuszy KBF na krakowski Rynek).

Przez cały czas trwania festiwalu będą do dyspozycji  4 -5 osoby do obsługi widowni w Pałacu pod Baranami i podczas spotkania z Paulem Austerem, Borisem Akuninem i Jaume Cabré w ICE. Wejściówki na spotkania w ICE zostały już rozdane, ale my tam będziemy. W Pałacu pod Baranami będzie działało Biuro Prasowe, robimy grafik, ludzie zgłaszają się na kilkugodzinne dyżury w dwóch turach. To osoby pierwszego kontaktu dla dziennikarzy. Będzie tam pokój nagrań, gdzie w spokoju będzie można przeprowadzić wywiad z pisarzami. Tutaj dziennikarze odbiorą akredytacje, a Wy zdobędziecie wszelkie informacje. I najważniejsze, jeśli ktoś z nas wolontariuszy marzy o wywiadzie z jakimś pisarzem, wystarczy zgłosić taką chęć organizatorom!

W piątek, 17 października o 13:00 – 14:00 będziemy pakować 150 pakietów z gadżetami dla gości festiwalowych. Od razu do pomocy zgłasza się kilka osób. Teraz wiemy, kto z którym działem będzie współpracował. Przechodzimy do ustaleń w podgrupach. Wybrałam Dział PR i zgłaszam się razem z Dominiką do obsługi wywiadów. Na razie nie wiemy nic oprócz tego, że mamy być pod telefonem i będziemy pomagać dziennikarzom i pisarzom podczas przeprowadzania wywiadów. Jedna z osób zgłasza się do robienia reportażu z Festiwalu. Wychodzę ze spotkania z wypiekami na twarzy. Atmosfera jest kapitalna. Moc energii.

Ciąg dalszy nastąpi 🙂