Obserwuję rozwój polskiego i szwedzkiego Internetu od ponad 18 lat i jedna rzecz od zawsze mnie zaskakuje: to poziom komentarzy. Te na szwedzkich forach są wspierające, motywujące. Jest w nich dużo empatii i treści, na których można się uczyć doświadczania kojącej ręki społeczeństwa, które swoją siłą reguluje napięcia w sieci. Niejednokrotnie byłam świadkiem, gdy w morzu pozytywnych komentarzy, ktoś próbował wbić zjadliwą uwagę a reszta przychodziła z odsieczą. To w strefie komentarzy toczą się słowne boje dyscyplinujące polityków, którzy nie wypełniają swoich powinności. Przyjął się też tam poziom debaty, który nie pozostawia wątpliwości: społeczeństwo szwedzkie potrafi się nawzajem dopingować, dziękować innym za ich pracę, zachwycać się cudzymi osiągnięciami. I czuć, że jest to podstawową potrzebą do zostawienia po sobie śladu w Internecie. Zastanowiło mnie to w kontekście różnic kulturowych, bo gdy czytam komentarze pod artykułami w polskim Internecie szokuje mnie poziom agresji, nienawiści i braku empatii. A dodatkowo zaskakuje mnie nieustanne dyskredytowanie innych. To mnie skłoniło do zastanowienia się dlaczego Polacy tacy są?
Pozytywny komentarz kontra narcyzm
Obejrzałam ostatnio na YouTube u Jarosława Gibasa odcinek pt.: „Awe, czyli zaskakujący lek na narcyzm”, w którym opowiada, że istnieje naukowo potwierdzony związek pomiędzy umiejętnością zachwycania się i wyrażania podziwu dla cudzej pracy a poziomem narcyzmu. Jarosław Gibas przytacza naukowców, którzy doszli do wniosku, że jeśli ktoś ma w sobie wysoko rozwinięty mechanizm doceniania innych, cieszenia się cudzymi osiągnięciami, umiejętność wyrażania zachwytu dla cudzej pracy, to potrafi budować głębsze więzi z innymi, jest człowiekiem bardziej empatycznym i bardziej skłonnym do poświęcania czasu innym, bardziej zmotywowanym do działań prospołecznych. A w efekcie jest osobą mniej zaabsorbowaną sobą, z mniejszą skłonnością do narcyzmu. Społeczeństwo szwedzkie jest w moim odczuciu esencją społeczeństwa obywatelskiego. Ten kraj urósł na barkach wolontariatu i jest na nich wciąż niesiony. Ostatnio poznałam panią, która mi opowiedziała, że w Krakowie chodzi na bezpłatne zajęcia z chóru, które prowadzi Dunka. I totalnie mnie to nie zaskakuje. W krajach nordyckich tak się rozumie bycie częścią społeczności. Ludzie angażują się w życie szkoły, swojego miasta, dzielnicy. Angażują się politycznie lub prospołecznie działając w organizacjach pozarządowych. To wygląda tak, jakby społeczna energia nieustannie płynęła do innych, żeby pozostawić po sobie coś dobrego, wnieść sobą do otoczenia dodatnią wartość.
Jarosław Gibas przywołał badania, z których wynika, że umiejętność wyrażania podziwu dla innych, umiejętność zachwycania się przyrodą, pięknem architektury, sztuką, czyli kierowania uwagi na zewnątrz zwiększa u ludzi kreatywność, otwartość na poszukiwanie nowej wiedzy i zdobywania nowych umiejętności rozwiązywania problemów. Słowo „fint” – „piękne” przewija się w języku szwedzkim nieustannie. Hymn szwedzki to oda do piękna Północy. W Szwecji ogromną wagę przywiązuje się do niewielkich detali, które składają się na wrażenie, że wszystko jest „fint”. Podkreśla się piękno nieba nad szkierami, piękno światła odbijającego się o łagodnie kołyszące się fale Vättern. Architekci szwedzcy rozpoczęli architektoniczny bunt walcząc z brzydotą architektoniczną. Bohaterami nagłówków zostaje szalet miejski odrestaurowany w brzydkiej szarości a przecież miał zachwycać stonowaną zielenią. Możemy się kłócić o jakość produktów z IKEA, ale nie znam nikogo, kto by kwestionował ich piękno. Szwecja jest znana z pięknych, idyllicznych krajobrazów, z estetycznej harmonii miejskiej architektury, z docenianego na całym świecie designu.
To społeczeństwo, które jest wrażliwe na piękno i pięknie docenia piękno w innych.
Jeśli umiejętność wyrażania podziwu rozwija kreatywność i otwartość na poszukiwanie nowej wiedzy, to Szwecja jest ewidentną emanacją kraju, który przekuł to na innowacyjność, z której słynie.
Jak przyjmować pozytywny feedback w Szwecji?
Gdybyśmy więc zadbali w Polsce o ład architektoniczny, o estetykę przestrzeni publicznej, gdybyśmy postawili na edukację, która wychowuje geniuszy i uczy krytycznego myślenia i wspiera w doświadczaniu świata, gdybyśmy używali wspierającego pozytywnego języka to znaczy, że stworzylibyśmy społeczeństwo, które ma się czym zachwycać i zmienilibyśmy się z pozbawionych empatii komentatorów codzienności, wrednych Polaków, których lepiej unikać za granicą w społeczeństwo, które widzi ogromną wartość we wzajemnym wspieraniu się, docenianiu innych osób, uławianiu ludziom rozwoju? W Szwecji normą jest pozytywny feedback. Polacy jednak nie potrafią go przyjmować. Zderzenie kultur polega na tym, że społeczeństwo szwedzkie rozumie, że na drodze rozwoju, niezależnie czy stawiamy pierwsze kroki w gotowaniu, kodowaniu czy kładzeniu płytek ważne jest wsparcie. Pokazanie, że dostrzega się cudzy wysiłek i chęć zdobycia wiedzy i że docenia się pracowitość włożoną w ten proces – to jest przejawem tego wsparcia. To kraj, który dopinguje ludzi w drodze do celu, dopinguje tych, którzy starają się iść pomimo różnych barier. To dlatego w tej wędrówce spotyka się tam tak dużo pomocy. Ona się różnie wyraża. Czasem to po prostu miły komentarz w mediach społecznościowych, w którym ktoś ci dziękuje za wartościowe rzeczy, które robisz w sieci. Polacy nie potrafią z tego wsparcia korzystać i zamiast dalej robić swoje, uczyć się, zdobywać wiedzę, przekuwać swoje marzenia w rzeczywistość, zamieniają się w spot reklamowy i opowiadają naokoło jacy to są świetni. A chwalenie się śmierdzi w Szwecji. Jestem w stanie po ludzku zrozumieć, że głód docenienia, jaki trzyma polskie społeczeństwo w niskim poczuciu własnej wartości może eksplodować w Szwecji w niewłaściwym kierunku. Gdy jednak zostaniesz doceniona, poczuj wewnętrzną wdzięczność, przeżyj w sobie radość i motywację jaką to daje i po prostu rób dalej to co zaczęłaś, bo tak najlepiej w Szwecji podziękujesz za to docenienie. Jestem pewna, że wówczas odniesiesz sukces.
LH.pl
Jeśli chcesz docenić moją pracę możesz mnie wesprzeć zakładając własną stronę w Internecie u polskiego dostawcy hostingu: https://www.lh.pl, u którego od początku tworzę Szkice Nordyckie na własnej domenie. Z moim kodem rabatowym: LH-20-57100 otrzymasz obniżony koszt hostingu w pierwszym roku o 20% a ja prowizję od LH.pl tak długo jak będziesz ich klientem / klientką. To moim zdaniem bardzo w porządku forma wsparcia.
Buycoffee.to
Jeśli chcesz docenić moją pracę włożoną w napisanie tego artykułu postaw mi wirtualną kawę.