Szwedzkie krowy mleczne mają ustawowe prawo do wypasu na pastwiskach dzięki Astrid Lindgren. Gdy pisarka obchodziła 80. urodziny w 1988 roku, ówczesny premier socjaldemokratycznego rządu Ingvar Carlsson w prezencie dał jej nowe prawo. Do historii przeszło jako Lex Lindgren. Było ono pokłosiem intensywnej debaty pisarki w mediach, którą prowadziła razem z weterynarką Kristiną Forslund. A opublikowane wówczas teksty wydano w 1990 w postaci książki pt.: „Min ko vill ha roligt” [Moja krowa chce się dobrze bawić]. W jej recenzji na łamach „Die Zeit” Brigitte Jakobeit podkreślała, że książka opisuje nie tylko do czego doprowadziła hodowla przemysłowa zwierząt, ale też jest historią o tym jak zysk przeplata się z polityką. I ten aspekt powraca obecnie ze wzmożoną siłą w debacie w Szwecji. Wydarzyło się bowiem coś, co kompletnie kłóci się z niesamowicie pozytywnym wizerunkiem Szwecji jako kraju ekologicznego, dbającego o prawa zwierząt. Spróbujmy przyjrzeć się temu razem, żeby wyrobić sobie opinię.
Do czego mają prawo szwedzkie krowy mleczne?
Zacznijmy od sytuacji formalno-prawnej, żeby sobie uzmysłowić, od jakiego punktu wychodzimy. Dzisiaj Szwecja jest jedynym unijnym krajem, który ustawowo gwarantuje krowom mlecznym wypas na świeżym powietrzu w okresie letnim przez co najmniej 6 godzin na dobę. To dzięki Astrid Lindgren szwedzkie krowy mleczne spędzają 2 – 4 miesiące latem, grzejąc się w słońcu na pastwiskach. I dokładnie to prawo chce im odebrać szwedzka branża rolna, która dla osiągnięcia celu przeprowadza badanie, które dopiero za trzecim razem zostało zatwierdzone do realizacji, bo Komisja ds. Etyki Doświadczeń na Zwierzętach nie chciała się zgodzić na pierwotną wersję wniosku.
To właśnie dlatego zadałam na IG pytanie o to, co jest ważniejsze: dobro jednostki czy dobro społeczeństwa. Ta instagramowa ankieta pokazała, że są pytania, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Dla wegan odpowiedź na pytanie, czy człowiek ma prawo na przemysłową skalę zabijać zwierzęta na żywność, zabrzmi „nie”. Dla pozostałych, wizyta na dziale mięsnym jest częścią rutyny zakupowej. Kwestię etyczną, moralną wpisaną w to pytanie opisał biolog Frans de Waal w książce „Bonobo i ateista. W poszukiwaniu humanizmu wśród naczelnych” w przekładzie Krzysztofa Kornasa. Przywołuje w niej debatę, w której wziął też udział utylitarysta Peter Singer. Podczas tej debaty padło stwierdzenie, że „cierpienie i szczęście ludzi i zwierząt uwzględnia się w jednym równaniu, które obejmuje zróżnicowane stopnie odczuwania zmysłowego, godność i zdolność odczuwania bólu”. Frans de Waal zastanawiając się nad matematyką wpisaną w takie myślenie pyta:
„Czy jedna osoba to równowartość tysiąca myszy? Czy małpa człekokształtna warta jest więcej niż dziecko z zespołem Downa? Czy pacjent z ciężką demencją ma jakąkolwiek wartość?”.
I pisze, że
„po wymianie wielu argumentów z Singerem doszliśmy do porozumienia, zgadzając się mianowicie, że ludzie powinni traktować inne zwierzęta tak dobrze, jak tylko mogą”.
Napisał, że jakiś czas po tej debacie media ujawniły, że najsłynniejszy utylitarysta świata opłacał prywatnych opiekunów zajmujących się jego matką w zaawansowanym stadium Alzheimera a zapytany, dlaczego tych pieniędzy, zgodnie z jego teorią nie przekazał bardziej potrzebującym ludziom, Singer skapitulował wyjaśniając, że „wygląda to inaczej, jeśli chodzi o własną matkę”. Frans de Waal podsumowuje, że nie da się wszystkiego ująć „w proste, niepodważalne zasady moralne”, i dodał, że „przesłanie współczucia przemawia do niego znacznie bardziej niż jakakolwiek chłodna kalkulacja”.
Chłodna kapitalistyczna kalkulacja
Chłodna kalkulacja wydaje się, że narzuciła narrację obecnej debacie o prawie szwedzkich krów do wypasu na pastwiskach. Chłodna kalkulacja jest wpisana w kapitalizm. Odkąd inwestuję na GPW zrozumiałam, że w każdej branży zwiększanie zysków r/r dochodzi do ściany a oczekiwania akcjonariuszy, żeby je skalować jeszcze bardziej wiążą się z przekraczaniem granic. Gdy już wszyscy są wypchnięci na jednoosobowe działalności gospodarcze, gdy już wykorzystano wszelkie dozwolone prawnie pomysły na redukcję kosztów, wtedy zaczyna się niebezpieczna gra naszym życiem, zdrowiem i bezpieczeństwem: obniżanie jakości produktów, oszukiwanie na składzie, przymykanie oka na bezpieczeństwo przeciwpożarowe, BHP, nielegalne składowanie niebezpiecznych odpadów, przenoszenie produkcji i usług do krajów, w których nie ma praw pracowniczych i gdzie ryzyko śmierci jest częścią rynku pracy. Albo zamienianie produkcji przemysłowej żywności w fabryki śmierci, gdzie dobrostan zwierząt jest ostatnią rzeczą o jakiej się w nich myśli.
Do kwestii nieustannej presji na zwiększania zysków w gospodarce kapitalistycznej odwołał się Gustav Johansson, który jest autorem największego blogu z wegańskimi przepisami ”Jävligt Gott”. Na swoim koncie na Instagramie powiedział, że w kapitalizm wpisane jest naciąganie granic, co powstrzymywał zawsze opór społeczny. I to właśnie z tego powodu w prawie musi być wbudowany nasz sprzeciw przed praktykami, które są szkodliwe dla ludzi, zwierząt, klimatu. Dodał, że branża rolna nieustannie przesuwa granice tego, co jesteśmy w stanie tolerować w hodowli przemysłowej żywności pod pretekstem zwiększenia jej opłacalności i przypomniał, że obecnie spożywa się kurczaki osiągające dorosłość w 35 dni.
Dodał też, że tak długo jak rolnictwo będzie opierać się na przemysłowej hodowli zwierząt i traktować je jak towar, produkt, surowiec, a nie jak czującą istotę, to będziemy nieustannie świadkami przesuwania tej granicy. Na koniec dodał:
„W samej Szwecji co roku ubija się około 100 milionów kurczaków, około 2,5 miliona świń, około 400 000 krów i 200 000 owiec, z których bezwzględna większość nigdy nie jest wypuszczana na zewnątrz i wszystkie są hodowane w sposób wykraczający poza to, co jest naturalne i zdrowe”.
Niszczenie dziedzictwa
To, że obecnie mamy w ogóle debatę w Szwecji o prawach krów jest oczywiście pokłosiem dużo dłuższej historii, której częścią była intensywna debata zainicjowana i prowadzona latami przez Astrid Lindgren. To na niej urosła szwedzka polityka rozpoznawana na świecie z dbania o dobro zwierząt. Na niej z kolei społeczeństwo szwedzkie zbudowało swoją tożsamość narodową, której nieodłącznym elementem jest przekonanie, że w Szwecji dba się o dobrostan zwierząt. A z tego wzięły się oczekiwania konsumenckie.
Przypomnieli o tym we wspólnym artykule opublikowanym na łamach „Expressen” Alice Bah Kuhnke, Pär Holmgren i Isabella Lövin z partii Zielonych. Podkreślili też, że „zniesienie ustawy Astrid Lindgren oznaczałoby zhańbienie dziedzictwa czołowej szwedzkiej autorki książek dla dzieci” i byłoby atakiem na Szwecję słynącą z tego, że jest państwem stawianym za przykład innym.
Wypuszczenie krów mlecznych po zimie na pastwisko jest częścią współczesnej kultury szwedzkiej, corocznym wydarzeniem, które nie tylko gromadzi całe rodziny z dziećmi, co stało się wręcz atrakcją turystyczną przyciągającą ludzi z całego świata, którzy przybywają do Szwecji, żeby przez chwilę napawać się widokiem krów. A te naprawdę potrafią robić show; pędzą, podskakują i okazują niesamowitą radość nie tylko z przestrzeni, słońca co najwyraźniej z możliwości przebywania po prostu na zewnątrz. Nazywanie tego dobrostanem zwierząt byłoby jedynie ujęciem w klamrę prawnej definicji. Tu nie trzeba badań naukowych, choć akurat tych nie brakuje, żeby naocznie przekonać się, że zwierzęta czekają na ten dzień z niecierpliwością.
Branża rolna chce zlikwidowania Lex Lindgren
Lex Lindgren obejmuje jedynie krowy mleczne i tylko one w przeciwieństwie do byczków mają ustawowe prawo do hasania po łąkach. W 2019 Jordbruksverket (The Swedish Board of Agriculture) – rządowa agencja ds. rolnictwa opublikowała raport, z którego wynika, że wypasanie zwierząt na pastwiskach jest istotne dla ich zdrowia i dobrostanu i nie da się zastąpić tego oborą z wolnochodzącymi zwierzętami, a z takim postulatem zmiany prawa lobbuje szwedzka branża rolna. Pomysł ten podchwycili prawicowi politycy. Minister rolnictwa z ramienia Chrześcijańskich Demokratów Peter Kullgren zlecił w 2023 w imieniu rządu przygotowanie ekspertyzy „Wzmocnienie konkurencyjności producentów żywności i silnej ochrony zwierząt”. Zaprezentował pomysł razem z Martinem Kinnunen ze Szwedzkich Demokratów jako realizację części postulatów z umowy Tidöavtalet. Politycy opublikowali też na łamach „Expressen” wspólny artykuł, który zaczyna się słowami: „wysokie wymagania sprawiają, że bycie rolnikiem w naszym kraju jest droższe”. Data publikacji wydaje się być wyrachowana, zważywszy na toczącą się wówczas w kraju gorącą debatę o wysokich cenach żywności. A wiadomo, że w takiej sytuacji łatwiej zdobyć przychylność opinii publicznej, która może być mniej skora do obrony praw zwierząt, gdy to co leży na talerzu robi się nieznośnie drogie. Szefowa Vänsterpartiet Nooshi Dadgostar podsumowała w komentarzu dla „Aftonbladet”, że „ten rząd niszczy wszystko co jest dobre w Szwecji”. Alice Bah Kuhnke, Pär Holmgren i Isabella Lövin podkreślili bezsens działalności rządu, który chce uderzyć w jakość, z której szwedzkie rolnictwo jest znane. Nie wszyscy podzielają jednak to zdanie. Lider Centerpartiet Muharrem Demirok stwierdził, że hodowla krów musi być zorganizowana w sposób, który podnosi opłacalność dla szwedzkiego rolnictwa.
Na czym polega gra w walce o dobrostan szwedzkich krów mlecznych?
Ciekawa rzecz, na którą warto zwrócić uwagę to język debaty. W artykule opublikowanym na Aftonbladet.se pada stwierdzenie: „Vi vill värna om det svenska djurskyddet”, co w wolnym tłumaczeniu brzmi: „chcemy chronić dobrostan zwierząt w Szwecji”. Trudno sobie wyobrazić większą hipokryzję, gdy w rzeczywistości rząd chce obniżyć wymagania odnośnie dobrostanu zwierząt argumentując to tym, że szwedzkie krowy mleczne w Szwecji mają zbyt dobrze przez co rolnicy mniej zarabiają. Zastanawiałam się też, dlaczego walcząc z wprowadzeniem unijnego minimalnego wynagrodzenia ówczesne władze argumentowały to tym, że zamiast ciągnąć Szwecję w dół, należy podciągnąć państwa Unii Europejskiej w górę do szwedzkich standardów obowiązujących na rynku pracy. Mamy analogiczną sytuację, skoro szwedzkie krowy mleczne mają w Szwecji tak dobrze, to dlaczego rząd w Szwecji nie podejmie się walki o wyrównanie tych standardów na terenie całej Unii Europejskiej do poziomu obowiązującego w Szwecji? A okazja jest przednia, bo w następnej kadencji Parlament Europejski będzie negocjował na nowo kształt wsparcia Unii na rzecz rolnictwa a zatem są najlepsze okoliczności do podjęcia takiej walki.
Szukając odpowiedzi na to pytanie znalazłam informację na stronie Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, gdzie można przeczytać, że rolnicy w Polsce otrzymują w ramach programu „Dobrostan krów mlecznych” dopłaty roczne w wysokości 185 zł na krowę mleczną rocznie, jeśli zorganizują jej wypas zgodnie z wytycznymi, czyli zapewnią krowie od 1 kwietnia do 15 października – 120 dni wypasu, bez uwięzi, przez co najmniej 6 godzin dziennie. Okazuje się, że szwedzcy rolnicy nie mogą otrzymać dopłat unijnych, bo przepisy krajowe narzucają na nich obowiązek takiego wypasu. Gdyby więc rząd szwedzki usunął ustawowy zapis o konieczności zapewnienia wypasu krów, szwedzcy rolnicy mogliby sięgnąć po kasę z unii i dalej wypasać krowy, ale już na koszt podatnika unijnego. Ten argument jest tak głęboko zakopany w szwedzkiej debacie, że o mało co a bym go przeoczyła. To, że nie wybrzmiał mocniej, moim zdaniem jest świadectwem gry w debacie publicznej. Spójrzmy na poniższe pytanie. Czy szwedzka prawica odbierze krowom prawo do wypasu dlatego, że zwierzęta nie mają głosu i prościej jest je skazać na cierpienie zamiast zawalczyć o ich dobrostan w innych krajach? W to pytanie wpisany jest taki ładunek emocjonalny, że można na nim zbudować dużo większy kapitał partyjny pod pretekstem walki o prawa zwierząt niż w inaczej sformułowanym pytaniu. Co byś sobie pomyślała czytając, że szwedzcy rolnicy nie otrzymują dopłat unijnych do dobrostanu zwierząt, czyli wypasu krowy mlecznej w kwocie 185 zł/rocznie, bo prawo krajowe każe im zadbać o dobrostan zwierząt. Czy uważasz, że powinno się usunąć zapis w ustawie, żeby szwedzcy rolnicy mogli dostawać dopłaty unijne na krowy mleczne? Myślę, że tak postawione pytanie lepiej by opisywało system dopłat unijnych, lepiej pokazałoby jak działa kapitalizm wysysający środki budżetowe dla własnych zysków, i lepiej by pokazało, że wolny rynek jest tak naprawdę bezwolny, skoro szwedzcy rolnicy wyciągają rękę po pieniądze podatników. A myślę, że jeśli komuś jest rzeczywiście ciężko to polskim, drobnym rolnikom, co widać po wejściu na dział z nabiałem, na którym mamy masło z Finlandii, Irlandii, Niemiec i cholera wie skąd jeszcze. W przeciwieństwie do Szwecji, która mocno opiera się przed wolną konkurencją, której praktycznie nie ma w sklepach spożywczych zdominowanych przez szwedzkie produkty.
Naukowcy i badaczki murem za krowami
W odpowiedzi na zleconą przez rząd ekspertyzę, na łamach Aftonbladet.se ukazała się replika podpisana przez 15 naukowców i badaczek. W artykule „Rząd powinien być dumny z praw zwierząt zamiast je pogarszać” sygnatariuszki i sygnatariusze piszą, że po raz kolejny dostrzegają, że politycy przedstawiają dobrostan zwierząt jedynie jako ciężar. Zarzucają też władzom manipulowanie przekazem, bo prezentując swoje argumenty rząd odwołał się do wysokich kosztów związanych z zachowaniem dobrostanu zwierząt pomijając całkowicie wiele czynników, które wpływają na konkurencyjność firm: koszty paszy, koszty utrzymania budynków, koszty ogrzewania obór. Co więcej rząd skupił się – jak dodają – jedynie na punktowaniu przepisów krajowych, pomijając zasady jakie firmy same sobie przecież narzucają pod presją wysokich oczekiwań konsumentów, dla przykładu „Arlagården”. Co więcej argumenty rządu wydają się bezsensowne w świetle badań (np.: „Costs and Benefits of Improving Farm Animal Welfare”), które pokazują, że koszty produkcji mięsa są niższe w hodowlach, w których dba się o dobrostan zwierząt. Bo w takich hodowlach stosuje się rzadziej antybiotyki, zwierzęta mniej chorują a to same korzyści dla producentów. Szwedzkie badanie dedykowane wypasowi krów mlecznych na pastwiskach „Ekonomiska konsekwenser av krav på bete för mjölkkor” pokazuje, że krowy są zdrowsze, rzadziej chorują a to bezpośrednio przekłada się na mniejsze koszty leczenia i mniejsze koszty hodowli ogółem. Argument ekonomiczny, na który powołują się lobbyści i rząd nie ma zatem pokrycia w rzeczywistości. Sprawdziłam polskie portale poświęcone tym kwestiom i tam też panuje jednomyślność, że wypas krów mlecznych na łąkach po prostu się opłaca. Łukasz Tyrakowski jest rolnikiem i od 5 lat redaktorem portalu Wieścirolnicze.pl. i to tutaj w artykule jego autorstwa przeczytałam, że
„Ruń pastwiskowa jest najtańszą paszą dla krów mlecznych. Wypas na pastwisku zapewnia ruch na świeżym powietrzu, co korzystnie wpływa na zdrowie i kondycję zwierząt”.
Dodaje ponadto, że „Prowadzenie gospodarki pastwiskowej pozwala też hodowcom korzystać ze wsparcia z ekoschematu Dobrostan zwierząt”. Wracamy więc do kwestii dopłat. To o nie chodzi. O tych kilka koron więcej zysków. Beatrice Rindeval z organizacji pozarządowej Naturskyddsföreningens przypomniała, że w Szwecji istnieją „betesmarksersättning” – rekompensaty dla rolników za wypas na pastwiskach, więc można je przecież podwyższyć. No ale w tym przypadku trzeba by sięgnąć po pieniądze szwedzkie, a po co, skoro można dostać tę kasę z budżetu unijnego. I moim zdaniem właśnie o to chodzi.
Lobby rolne zniszczy świat?
Czy lobby rolne zniszczy nam świat?. Tom Arnbom, ekspert wcześniej związany z WWF podkreśla, że przebywanie krów na pastwiskach przynosi ogromne korzyści dla ekosystemu. Tam, gdzie krowy są wypasane jest większa bioróżnorodność, więcej owadów, roślin a korzysta na tym całe społeczeństwo, przyroda. A zatem ich brak narusza ekosystem i stwarza zagrożenie dla klimatu a co za tym idzie dla nas. Znowu powracamy do kwestii większego zysku za wszelką cenę.
W debacie poruszono też niepokojący trend szwedzkiego rolnictwa, które odchodzi od dbania o dobrostan zwierząt. Przypomniano, że gdy ostatnio postanowiono dla zwiększenia konkurencyjności produkcji szwedzkiej wieprzowiny uprościć przepisy, to pozwolono wcześniej odbierać lochom prosięta, żeby rodziły ich więcej, co jest sprzeczne z przyjętymi badaniami nad dobrostanem zwierząt: „Djurskydd inom grisuppfödning”.
O tym kto pociąga za sznurki w temacie dobrostanu zwierząt hodowlanych spróbował wyjaśnić listopadzie 2023 Jonas Sjöstedt, obecny kandydat Vänsterpartiet do Parlamentu Europejskiego. Pisał wówczas na łamach Aftonbladet.se, że „unijne przepisy odnośnie dobrostanu zwierząt są słabe a Unia Europejska powinna zaprzestać finansowania znęcania się nad zwierzętami”. I z rozczarowaniem konstatował, że silne lobby rolnicze agresywnymi kampaniami PR-rowymi forsuje swoje postulaty chociaż już aż 1/3 budżetu UE idzie na wsparcie rolników i niestety głównie tych wielkopowierzchniowych. Jonas Sjöstedt pisał też o ogromnych wpływach tego lobby w Komisji Europejskiej. Dodawał, że ma swoich ludzi na stanowiskach urzędniczych, a w komisjach ds. rolnictwa w Parlamencie Europejskim bywa, że zasiadają europarlamentarzyści rolnicy, którzy otrzymują wsparcie z UE.
„Grupy lobbystów przedkładają europarlamentarzystom gotowe propozycje zmiany prawa, które premiują ich branżę. To skorumpowany system”
– podsumował sytuację.
Kontrowersyjny eksperyment
W Szwecji jest przeprowadzany obecnie bardzo kontrowersyjny eksperyment, w którym ok. 1 500 krów trzymanych będzie w zamknięciu przez 18 miesięcy, żeby zbadać wpływ zamknięcia na ich dobrostan. Będą to wybrane krowy w 7 gospodarstwach rozrzuconych na terenie Szwecji, m.in. w gospodarstwach znanej w Polsce firmy Arla a wyniki badania mają zostać opublikowane 30 czerwca 2024. Jak podał Expressen.se eksperyment finansuje federacja rolników, Lantbrukarnas Riksförbund, w skrócie LRF. A eksperyment został zatwierdzony przez Komisję ds. Etyki Doświadczeń na Zwierzętach – Djurförsöksetiska nämnden w Uppsali dopiero za trzecim razem, co tylko dowodzi jak kontrowersyjne jest to badanie. Eksperyment nadzoruje Fredrik von Unge z największego szwedzkiego stowarzyszenia hodowców bydła Växa Sverige zrzeszającego 6 000 członków. I zastanawiam się, czy w dalszej kolejności federacja rolników przeprowadzi badanie sprawdzające, czy trzymanie psa na łańcuchu mu służy? Zastanawiam się, na jaką skalę będziemy niszczyć świat w imię zysków korporacji?
Profesor Bo Algers uważa za dziwne, że organizacja interesów sama przeprowadza eksperyment dla swojej branży odrzucając lata badań niezależnych ośrodków uniwersyteckich nad dobrostanem zwierząt. Ja też się zastanawiam nad bezstronnością takiego badania.
Szwedzkie krowy mleczne chcą się paść
4 maja 2024 przedstawiciele Greenpeace i Djurens Rätt, organizacji praw zwierząt odwiedzili dużą farmę krów pod Upssalą, jedną z tych, która corocznie gromadzi setki odwiedzających, którzy specjalnie przyjeżdżają obejrzeć wypuszczenie krów po zimie na pastwiska. Informowali ludzi o zamiarach Chrześcijańskich Demokratów, ogólnokrajowej federacji rolników i producenta wyrobów mlecznych Arla. Rozdawali ulotki i zbierali podpisy pod protestem: „Jag vill beta” (Chcę się paść). Zebrane podpisy zostaną przekazane ministrowi rolnictwa z ramienia Chrześcijańskich Demokratów Peterowi Kullgrenowi. W akcji wzięła udział Therése Lindgren (IG) założycielka funduszu dla zwierząt Svenska Djurfonden, a w latach 2020 – 2021 jedna z najbardziej opiniotwórczych youtuberek. Greenpeace Sverige na IG zachęcała też do przesyłania w komentarzu swojej opinii na temat przeprowadzanego eksperymentu i w chwili, gdy piszę ten tekst jest tam już 425 komentarzy.
Aktywistki i aktywiści zwrócili też uwagę na hipokryzję szwedzkiej firmy Arla, która marketing swoich produktów opiera na przesłaniu, że pochodzą od krów wypasanych na świeżym powietrzu. Erika Bjureby z Greenpeace napisała, że Arla powinna zrozumieć jak bardzo negatywnie ta sytuacja wpłynie na postrzeganie firmy przez konsumentów. W Eurobarometrze z 2023 widać, że dla 98% Szwedów i Szwedek i 88% Polaków i Polek ważna lub dość ważna jest ochrona dobrostanu zwierząt gospodarskich i chcą zapewnić im godne warunki życia.
W odpowiedzi na eksperyment federacji rolników, Greenpeace Sverige zaproponowała własny. Na IG 13 maja można było śledzić przebieg akcji. Grupa aktywistów i aktywistek zabrała sprzęt, łóżka polowe i udała się do głównej siedziby federacji rolników w Sztokholmie. Mężczyzna w białym fartuchu wyglądający jak naukowiec, na sztalugach postawił w widocznym miejscu tablicę z informacją, że w tym miejscu trwa eksperyment pt.: Czy można zamknąć lobbystów na rok? Z zewnątrz na oknie powiesili plakat, na którymi widać było zrozpaczonych lobbystów spoglądających na ulicę zza krat. A przed budynkiem aktywistki trzymały tablice z napisem „Nie zamuuuukaj nas Kullgren”.
Kwestię przebywania w przymusowym zamknięciu odczuliśmy na własnej skórze podczas pandemii koronowirusa. A negatywne skutki psychologiczne uciążliwych lockdownów będziemy pewnie leczyć jeszcze długo. Przebywanie w zamknięciu nie służy ani ludziom, ani zwierzętom. Greenpeace Sverige napisał, że odejście od prawa krów do wypasu na pastwiskach jeszcze bardziej uprzemysłowi hodowle i to kosztem cierpienia zwierząt. A niesmak jest tym większy, że jak piszą aktywistki, federacja rolników ma roczne obroty rzędu 2 mld koron. Należałoby się więc zastanowić ile kosztuje działalność lobbingowa, ile kosztuje eksperyment z zamkniętymi przez 18 miesięcy krowami, który finansuje LRF w gospodarstwach firmy Arla?
Potrzebujemy zrównoważonego rolnictwa
Szwedzka debata obnażyła cynizm i wyrachowanie kapitalizmu. Żyjemy w cyklach generacyjnych. W moim dzieciństwie mleko przynoszono pod drzwi mieszkania. Po kilku dniach kisło i piło się kwaśne, a jak ktoś poczekał i odsączył je na sitku to miał twaróg. Dzisiaj mleko stoi tygodniami po otwarciu i nic się z nim nie dzieje, bo jest wspomnieniem po tym, co kiedyś nazywano mlekiem. Pamiętam zapach masła, którego nie ma już w sklepach. Granica tego, co obecne pokolenie konsumuje i co nazywa żywnością odbiega od standardów jakie pamiętam z lat dorastania. A świadomość, że korporacje sprzedają produkty żywnościowe o coraz bardziej wątpliwej jakości, produkowane coraz mniej etycznie rośnie dzięki zaangażowaniu aktywistek i aktywistów uświadamiającym nam ten niebezpieczny trend. Lobby rolnicze działające na rzecz zysków korporacji nieustannie przesuwa granice tego, co człowiek jest zmuszony akceptować pod presją ich roszczeń.
Potrzebujemy zrównoważonego rolnictwa, które zapewnia dostawy żywności w sposób możliwie najbardziej etyczny, tworząc zdrową żywność, z dbałością o dobrostan zwierząt i bez wyzysku ludzi. Gwarancje dostaw żywności są kwestią bezpieczeństwa narodowego i dlatego musimy wspierać rolników. Od zarania historii zdobywano najlepsze twierdze głodem. A panika wywołana pogłoskami o przerwaniu łańcucha dostaw żywności w czasie pandemii koronowirusa naocznie nam pokazała jak szybko może doprowadzić do kryzysu. Nie możemy jednak dopuszczać do takich patologii, jakie ujawniła szwedzka debata.
Pod koniec sierpnia 2024 Elisabeth Nilsson, której rząd zlecił przygotowanie ekspertyzy o wypasie krów zwołała konferencję razem z ministrem rolnictwa Peterem Kullgrenem, na której podzieliła się wnioskami ze swojej pracy. Stwierdziła, że producenci mleka sami powinni decydować o tym kiedy i czy w ogóle ich krowy będą wypasane na pastwiskach. Dodała też, że „przepisy dotyczące dobrostanu zwierząt oznaczają wyższe koszty, których nie da się w niektórych przypadkach przerzucić na rynek”. W odpowiedzi na jej propozycję zaprotestowała Socjaldemokracja i Partia Zielonych, ale zamiast porozmawiać o mechanizmach dopłat unijnych oraz o tym, że chodzi o to, żeby UE płaciła za wypas krów, a nie szwedzki podatnik, o zwiększenie zysków koncernów, wybrali polityczną grę i obrzucanie się wiralowymi wpisami na X, w którym zarzucali rządowi odchodzenie od wywalczonego dla krów przez Astrid Lindgren prawa. Chociaż jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy, na który zwrócił uwagę WWF. A chodzi o to, że to najwięksi producenci mleka mają problem z wypasem krów mlecznych, bo chodzi o skalę hodowli. Łatwiej jest wyprowadzić na łąkę kilka krów w małym gospodarstwie rolnym od setek w hodowli przemysłowej. Zmiana prawa byłaby więc korzystna dla największych producentów i uderzyłaby w małe, rodzinne gospodarstwa.
Rolnictwo przemysłowe, wielkopowierzchniowe jest esencją kapitalizmu: pożera zasoby, rośnie na niszczeniu wszystkiego po drodze, utrzymuje się na pompowanych w nie pieniądzach z podatków. Pozostawia zdegradowany świat. A możemy mieć dobrą, zdrową i etycznie produkowaną żywność. Postawmy na gospodarstwa rolne, spółdzielnie, kooperatywy rolnicze, które nam to gwarantują. Zadbajmy o prawdziwych rolników, a nie o lobby grupy wielkich korporacji, które niszczą prawdziwe rolnictwo. No i zacznijmy wreszcie dyskutować o absurdzie ekonomii kapitalistycznej. Nie stać nas na nią i ponoszenie kosztów zdegradowanego środowiska, niszczenia nam zdrowia i znęcania się nad zwierzętami po to, żeby grupa superbogatych korporacji mogła zarabiać jeszcze więcej.
Buycoffee.to
Jeśli chcesz docenić moją pracę włożoną w napisanie tego artykułu postaw mi wirtualną kawę.
LH.pl
Jeśli chcesz docenić moją pracę możesz mnie wesprzeć zakładając własną stronę w Internecie u polskiego dostawcy hostingu: https://www.lh.pl, u którego od początku tworzę Szkice Nordyckie na własnej domenie. Z moim kodem rabatowym: LH-20-57100 otrzymasz obniżony koszt hostingu w pierwszym roku o 20% a ja prowizję od LH.pl tak długo jak będziesz ich klientem / klientką.
Źródła: Szwedzkie krowy mleczne mają ustawowe prawo do wypasu na pastwiskach:
- Frans de Waal “Bonobo i ateista. W poszukiwaniu humanizmu wśród naczelnych”, Copernicus Center Press Sp. z o.o., Kraków 2016. Tłumaczenie: Krzysztof Kornas. Tytuł oryginału: The Bonobo and the Atheist: In Search of Humanosm Among the Primates. Wydanie drugie (dodruk).
- Raport 2019:17 Jordbruksverket „Krav på att hålla djur lösgående – konsekvenser, övergångsbestämmelser, undantag och andra incitament än lagstiftning”. Link: https://www.sva.se/media/8d8e22ddcc0a459/21-03-08_bilaga_sjv-rapport-2019-17-krav-p%C3%A5-att-h%C3%A5lla-djur-l%C3%B6sg%C3%A5ende.pdf.
- Ernest Chrząszczewski „Wypas bydła – wszystko co musisz wiedzieć”, 1.06.2023. Dostęp: 17.05.2024, godz. 17:13. Link: https://agroprofil.pl/wiadomosci/hodowla/wypas-bydla-wszystko-co-musisz-wiedziec/.
- Łukasz Tyrakowski „Wypas krów na pastwisku. Wszystko, co musisz wiedzieć , 25.12.2023. Dostęp: 17.05.2024, godz. 17:07. Link: https://wiescirolnicze.pl/bydlo/wypas-krow-na-pastwisku-wszystko-co-musisz-widziec/.
- Noam Bertling „Kornas rätt att beta utomhus kan tas bort”, 6.05.2024. Dostęp: 17.05.2024, godz. 15:10. Link: https://www.aftonbladet.se/nyheter/a/1MkAaX/kornas-ratt-att-beta-pa-sommaren-kan-tas-bort.
- Peter Kullgren, minister rolnictwa (KD), Martin Kinnunen (SD) „Reglerna för djurskydd i Sverige ska förenklas”, 9.02.2023. Dostęp: 7.05.2024, godz. 19:34. Link: https://www.aftonbladet.se/debatt/a/O8WQ6b/kd-och-sd-reglerna-for-djurskydd-ska-forenklas.
- Eva Vårenius „Stärkt konkurrenskraft för livsmedelsproducenter och ett starkt djurskydd”, 10.02.2023. Link: https://www.regeringen.se/rattsliga-dokument/kommittedirektiv/2023/02/dir.-202319. https://sverigesradio.se/artikel/vill-riva-upp-astrid-lindgrenlagen-kor-ska-hallas-inne-hela-aret.
- „Stärkt konkurrenskraft för livsmedelsproducenter och ett starkt djurskydd”, 10.02.2023. Link: https://www.regeringen.se/rattsliga-dokument/kommittedirektiv/2023/02/dir.-202319.
- „Regeringen borde vara stolt över djurskyddet – inte försämra det”, 21.02.2023. Dostęp: 14.05.2024, godz. 12:21. Link: https://www.aftonbladet.se/debatt/a/q1m0Xz/15-forskare-djurskyddet-ar-inte-en-belastning-regeringen.
- „Grönt ljus för Växas välfärdsstudie”, 12.04.2023. Dostęp: 7.05.2024, godz. 19:25. Link: https://www.lrf.se/nyheter/gront-ljus-for-vaxas-valfardsstudie/.
- Malin Hansson „Kor hålls inne året runt – för en studie”, 9.05.2023. Dostęp: 7.05.2024, godz. 14:54. Link: https://www.expressen.se/nyheter/kor-halls-inne-aret–runt-for-en-studie/.
- Jonas Sjöstedt „Jordbrukslobbyn sätter stopp för djurens skydd”, 6.11.2023. Dostęp: 14.05.2024, godz. 13:20. Link: https://www.aftonbladet.se/debatt/a/0Q8ReJ/jonas-sjostedt-jordbrukslobbyn-satter-stopp-for-battre-djurskydd.
- Ludvig Tillman „Greenpeace på kosläpp för att avslöja LRFs dolda planer för kossorna”, 4.05.2024. Dostęp: 7.05.2024, godz. 12:16. Link: https://via.tt.se/pressmeddelande/3456814/greenpeace-pa-koslapp-for-att-avsloja-lrfs-dolda-planer-for-kossorna?publisherId=3236844&lang=sv.
- „DN: Astrid Lindgren-lagen kan rivas upp – kornas grönbete står på spel „, 4.05.2024. Dostęp: 7.05.2024, godz. 17:41. Link: https://www.vikonsumenter.org/2024/05/04/dn-astrid-lindgren-lagen-kan-rivas-upp-kornas-gronbete-star-pa-spel/.
- Min ko vill ha roligt, Wikipedia. Dostęp: 7.05.2024, godz. 20:00. Link: https://en.wikipedia.org/wiki/Min_ko_vill_ha_roligt.
- Sara Leijman „Kornas betesrätt under lupp – statlig utredning pågår”, 26.05.2024. Dostęp: 1.09.2024, godz. 12:59. Link: https://www.svt.se/nyheter/lokalt/jamtland/kornas-betesratt-under-lupp-statlig-utredning-pagar.
- Astrid Wickström „Förslag om att slopa grönbeteskrav: Hämmar utvecklingen för svensk mjölkproduktion”, 29.08.2024. Dostęp: 1.09.2024, godz. 12:13. Link: https://www.svt.se/nyheter/inrikes/forslag-om-att-slopa-gronbeteskrav-hammar-utvecklingen-for-svensk-mjolkproduktion.