August Strindberg określał ją demoniczną niszczycielką, Edvard Munch kochał się w niej platonicznie całe życie, czerpiąc inspirację z przyjaźni z nią dla swojej twórczości, rzeźbił ją Vigeland, ożenił się z nią Stanisław Przybyszewski. Owiana legendą muzy największych twórców swojej epoki, zdominowała swoją inteligencją i urodą artystów bawiących w Berlinie pod „Czarnym prosiakiem”. Gdziekolwiek się nie pojawiła nikt nie mógł pozostać obojętny na jej urok. Zginie w wieku niespełna trzydziestu czterech lat od strzału zakochanego w niej młodego człowieka. 23 maja mija rocznica 109 lat od śmierci Dagny Przybyszewskiej z domu Juel.
Ewa K. Kossak z pasją i z dziennikarską skrupulatnością opowiada historię życia Dagny Juel (Porównaj z: „Dagny. Życie i śmierć” J.D. Landis). Jej opowieść jest wciągającą lekturą, pisaną tak, że słychać stukot przejeżdżających dorożek, opadające delikatnie na talerzyk filiżanki z kawą, zapach cygar, gwar toczących się rozmów. Książka podzielona jest kolejne etapy z życia Dagny z osobnym rozdziałem poświęconymi jej pobytowi w Polsce.
Poznajemy przeszłość rodziny Juelów. Przodkowie Dagny Juel wywodzą się od szlachty duńskiej przybyłej do Norwegii w XVII wieku jako urzędnicy królewscy. Baron Juel w latach 1657 – 1659 przebywał w Warszawie jako rezydent królestwa Danii. Jedna z ciotek Dagny odegrała decydującą rolę w emancypacji kobiet norweskich, zakładają szkoły, między innymi pierwszą artystyczną szkołę ludowego tkactwa. Ojciec Dagny, prowadził praktykę lekarską w Kongsvinger. To tam, w sennym norweskim miasteczku dorasta Dagny. Znajdujemy się w czasach po kongresie wiedeńskim, gdy Norwegia znalazła się w rękach króla szwedzkiego. Majątek rodziny Juelów to zaciszny dom, w którym życie toczy się leniwie. Doktor Juel dba o edukację córki, która kończy studia wyższe, a w domu nie brak wciągających rozmów o literaturze, filozofii i sztuce. Młoda Dagny wyjeżdża z domu, a swoboda z jaką oddaje się wojażom przypisać należy prawdopodobnie emancypacyjnym wpływom ciotki i silnej woli Dagny, która zdobywa pozwolenie ojca na samodzielną podróż najpierw do Krystianii (obecnie Oslo), do Szwecji a w dalszej kolejności na południe Europy. Dagny ciągnie do artystycznej cyganerii, dzięki przyjaźni z Edvardem Munchem zostanie wprowadzona na salony. Wzbudza sensację swoimi strojami, swobodnymi manierami, pewnością siebie i nieskrępowanym wypowiadaniem głośno swoich opinii. Piła i paliła wzbudzając zgrozę establishmentu. Umiała jednak zjednywać sobie ludzi, na których jej zależało.
Gdy po raz pierwszy przyjechała do Berlina miasto liczyło sobie milion mieszkańców. Przebywający wówczas w Berlinie Bolesław Prus napisze, że był dla niego „wspaniałym i pouczającym – więzieniem”. Dagny po latach nazwie go „przeklętym miastem”. Do Berlina przybywa wygnany ze Szwecji August Strindberg oskarżony o niemoralność. Romans pomiędzy pisarzem a Dagny zakończy się nienawiścią Strindberga do Dagny, która ostatecznie porzuciła go dla Przybyszewskiego. Szwed upamiętni tę nienawiść wzorując wiele bohaterek w swojej twórczości postacią Dagny.
Znaczną część książki stanowi życie Dagny i Stanisława Przybyszewskiego. Kossak pozostaje neutralną obserwatorką, która odwołując się do twórczości Przybyszewskiego analizuje życie małżeńskie, przywołując na tyle, na ile to potrzebne szczegóły z życiorysu pisarza. Jej opowieść plastycznie oddaje tło epoki, przenosi nas do berlińskich mieszkań, krakowskich salonów. Widzimy miasta, które przemierzają małżonkowie, czujemy ducha czasów. Narracja Kossak sprawia, że ma się wrażenie bycia naocznym świadkiem wydarzeń, rozmów.
Na Karmelickiej 53 w Krakowie rozpocznie się polski wątek w życiu Dagny. Rozkocha w sobie znaczną część bohemy krakowskiej, stając się inspiracją dla ich twórczości. To tam podczas jednego ze spotkań szykujących się do wyjścia gości, zachęci do powrotu dźwięk muzyki, trzymając się za ręce goście odtańczą taniec, który niedługo potem upamiętni twórca Wesela. Tętniące niegdyś życiem mieszkanie dziś odstrasza nieumytymi oknami i ogródkiem z porozrzucanymi puszkami po piwie. Na budynku nie ma żadnej tablicy, która przypominałaby, że w tym domu mieszkała Dagny i Stanisław Przybyszewscy.
Ewa K. Kossak „Dagny Przybyszewska. Zbłąkana gwiazda„, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1973.