„Piotr I Wielki” to biografia człowieka, który w czasie czterdziestu dwóch lat panowania wprowadził Rosję na salony europejskie. Za jego życia pojawi się w Rosji książka o nowo obowiązującym w kraju savoir-vivre, gdzie zalecano, jak młodzieniec powinien zachowywać się przy stole: ”obetnij swe paznokcie, umyj ręce, siedź prosto, nie chwytaj pierwszy za jadło, nie żryj jak świnia, nie dmuchaj na zupę, by wszędzie nie leciały bryzgi, nie mlaskaj przy jedzeniu”.
Najpierw poznajemy carewicza świadka rozgrywających się w Rosji buntów, zdrad i towarzyszących im rzezi. Dziesięcioletni chłopak zostaje władcą i musi nauczyć się sztuki manipulacji, żeby przeżyć. Autor pokazuje portret człowieka, z jednej strony wytworu własnej kultury, człowieka postrzeganego przez cudzoziemców za gbura, nieokrzesańca, pozbawionego panujących na dworach europejskich manier, hulaki, który jednym haustem wypija kielich wina, mieszając go z wódką, kata własnego narodu, który morduje każdego, kto sprzeciwi się wprowadzanemu przez niego porządkowi.
Z drugiej strony poznajemy sprytnego stratega, który podróżując po świecie, znosząc trudy pracy fizycznej uczy się rzemiosła, budowy statków, sztuki żeglowania, aby wkrótce zbudować w Rosji wielką flotę wojenną. Ciekawego nowinek technicznych i wiedzy, człowieka sprowadzającego do Rosji tysiące fachowców z Europy a jednocześnie zmuszającego Rosjan, zwłaszcza przyzwyczajoną do leniwego i hulaszczego trybu życia szlachtę do nauki za granicą. Wprowadzającego nowe zasady awansu społecznego, gdzie stanowiska mają być przyznawane według zasług wniesionych na rzecz państwa lub dzięki służbie wojskowej. Reorganizującego i kodyfikującego państwo, zmieniając niemal całkowicie porządek w Rosji. Ciekawy jest rozdział poświęcony porządkowi prawnemu w Rosji, gdzie dowiadujemy się, że w 1716 Piotr I zatwierdził kodeks wojskowy, poświęcający wiele miejsca przestępstwom przeciw obyczajności popełnianym w wojsku. Czytamy tam między innymi, że za zgwałcenie kobiety przewidywano ścięcie sprawcy lub zesłanie go dożywotnio na galery.
Analizując porażki i zwycięstwa Piotra I poznajemy władcę, który potrafił nie tylko dobierać sobie sojuszników i pertraktować najlepsze dla siebie umowy. Potrafił też w różny, często podstępny sposób układać się z zagranicznymi monarchami i krajowymi dostojnikami, zmierzając do celu, bez względu na ofiary po drodze. Stał się z czasem władcą okrutnym, który na koniec potrafił zabić własnego syna.
Władysław A. Serczyk, Piotr I Wielki, Zakład Narodowy im. Ossolińskich – Wydawnictwo Wrocław 1990.