Kategorie
Podróże na Północ

Jak wyjechać na urlop do Szwecji nie płacąc za nocleg i wyżywienie?

Chcesz wyjechać do Szwecji nie płacąc za nocleg i wyżywienie? Chcesz zamieszkać w okolicy, gdzie urodziła się i dorastała Astrid Lindgren? Chcesz nocować w XVIII – wiecznym gospodarstwie, w którym nakręcono adaptację „Emila z Lönnebergi”? W tym wpisie dowiesz się jak to zrobić oraz w jaki sposób zaplanować dojazd na miejsce.

REJESTRACJA W WORK AWAY

Pierwsza rzecz, od której musisz zacząć to rejestracja na portalu Work Away. Roczny abonament kosztuje 29 euro (123, 41 zł – w dniu, kiedy zrobiłam przelew). To takie miejsce w sieci, które łączy wolontariuszy z gospodarzami (Host), dla których za nocleg i wyżywienie będziesz wykonywać drobne prace przez kilka godzin dziennie. Work Away pomaga w ten sposób w poznawaniu innych kultur, bo gospodarze z zasady powinni Ci też ułatwić poznanie okolicy, w której mieszkają. Sprawdź opis, bo niektórzy oferują takie wspólne zwiedzanie jedynie osobom, które przyjadą na co najmniej miesiąc. Co do długości pobytu, wyczytasz preferencje gospodarzy z ich opisów. Widziałam zaproszenia na tydzień, miesiąc, półroczne pobyty. Chyba najwięcej jest odwiedzin dwutygodniowych. Rejestrując profil podejmujesz decyzję jakiego rodzaju prace chcesz wykonywać. Ja zaoferowałam wszystko począwszy od sprzątania, gotowania, do prac w ogrodzie, przy zwierzętach, za wyjątkiem opieki nad dziećmi. Jest sporo ofert w różnego rodzaju hostelach, muzeach, gdzie bardziej potrzebni są wolontariusze ze znajomością języków obcych do obsługi turystów. Bardzo dużo znalazłam centrów jogi, gdzie oprócz pomocy można brać udział w codziennych praktykach. Zasada jest taka, że Host zapewnia Ci bezpłatny nocleg i gwarantuje wyżywienie, ale trzeba wczytywać się uważnie w opisy, bo niektórzy wspominają jedynie o śniadaniach. W tej chwili w bazie znajduje się 295 miejsc w całej Szwecji. Dość dużą popularnością cieszą się lapońskie gospodarstwa, których gospodarze zajmują się hodowlą psów husky albo organizują przejazdy psimi zaprzęgami. Można na przykład dołączyć do Saama, który spędza stado reniferów. Zazwyczaj jednak to oblegane miejsca i trzeba je sobie zarezerwować z większym wyprzedzeniem.

POKAŻ KIM JESTEŚ

Na moim przykładzie opiszę, jak dostać się do wybranego miejsca i jakich błędów unikać. Pierwszym Hostem, do którego napisałam był Dan z Blekinge. Spodobały mi się zielone okolice i studio jogi, które prowadzi. Niestety popełniłam błąd początkującego. Mój mail do Dana był lakoniczny i gdy go dzisiaj czytam, nie dziwię się, że odpowiedział negatywnie. Drugi list wysłałam do pewnego Saama z Kiruny (o Saamach w Norwegii piszę tutaj), który szukał kogoś do pomocy w lapońskim domku, który wynajmował turystom. To był osobisty list, w którym napisałam jak bardzo fascynuję się kulturą saamską. Pozytywna odpowiedź przyszła bardzo szybko, niestety zanim odpowiedziałam, konto Stiga straciło ważność. Trzecim Hostem, do którego się zgłosiłam była para Niemców Katja i Micha z okolic Vimmerby. Pomyślałam, że dla mnie byłoby to idealne połączenie i okazja do potrenowania niemieckiego, który mi nieco zardzewiał. Wprawdzie w kalendarzu dostępności oznaczyli się głównie na żółto, co oznacza, że niekoniecznie szukają wolontariuszy, ale postanowiłam zaryzykować i napisać do nich. Bardzo spodobał mi się ich opis, w którym zachęcali do wizyty u siebie zachwalając okolice, w których dorastała Astrid Lindgren. Pomyślałam, że ten Host po prostu czekał na mnie. Katja i Micha przenieśli się w malownicze smålandzkie okolice, żeby zaopiekować się XVIII – wieczną „Svelandą”, gospodarstwem swojego przyjaciela, w którym wynajmują turystom pokoje. To miejsce posłużyło za plan zdjęciowy adaptacji przygód Emila z Lönnebergi „Emil och grisegnoen” i leży w bezpośrednim sąsiedztwie miejsc, w których dorastała Astrid Lindgren. List, który do nich wysłałam był długi i częściowo po niemiecku. Chciałam przyjechać na majowy weekend i mimo, że napisałam tydzień przed nim, od razu mnie zaprosili, ale zdecydowałam się jednak na późniejsze odwiedziny, bo oboje wyjeżdżali i trochę nieswojo czułabym się sama w obcym domu przez dwa dni. Jak się okazało, to była świetna decyzja, zwłaszcza ze względu na koszty takiego spontanicznego wyjazdu, o czym przeczytasz dalej. Wszyscy ostrzegają, żeby raczej wybierać Hostów, którzy mają już oceny od wolontariuszy, których już gościli, ale Katja i Micha zrobili tak miłe wrażenie, że postanowiłam być pierwszą wolontariuszką testującą ich gościnność. Wyjeżdżam 17 lipca i zostanę u nich do 28 lipca. W opisie zaznaczyli, że gwarantują ograniczony dostęp do internetu, więc nie wiem, czy uda mi się pisać relacje na bieżąco. Możecie się ich jednak na pewno spodziewać po moim przyjeździe.

NORWEGIAN REWARD

Najlepiej znaleźć Hosta co najmniej na półtora miesiąca przed planowanym wyjazdem do Szwecji. Zaraz pokażę, dlaczego to takie ważne. Mieszkam w Łodzi i w Krakowie, wiec dość elastycznie podchodziłam do miejsca wyjazdu. Wiedziałam, że chcę lecieć, bo to bardzo skraca czas podróżowania. Zdecydowanie polecam brać pod uwagę loty w dni powszechne, które niemal zawsze są tańsze od tych weekendowych. Dodatkowo będzie to miało znaczenie dla podróży po Szwecji, a o dobre połączenia w weekendy czasem może być trudno. Najpierw w różnego rodzaju wyszukiwarkach lotów sprawdziłam, kto i skąd lata do Szwecji. Brałam pod uwagę różne opcje, np. lot z Malmö, z Kopenhagi. Wbrew pozorom ci najtańsi przewoźnicy okazali się dość drodzy. Trzeba u nich sporo dopłacić do bagażu, a poza tym lotniska, na które latają są słabo skomunikowane z resztą Szwecji. Wiedziałam, że chcę zabrać dużą walizkę, a dojazd w okolice maleńkiego Vimmerby łączy się z długą podróżą po samej Szwecji. Więc spore znaczenie miał dla mnie czas dojazdu. Norwegian oferuje moim zdaniem najlepszy. Porównałam ceny biletów w wyszukiwarkach lotów i bezpośrednio na stronie Norwegian i okazało się, że z ubezpieczeniem kosztów podróży, które zostaną mi zwrócone w razie choroby, zapłaciłam mniej niż gdybym kupowała bilet przez wyszukiwarki. Dodatkowo rejestracja na portalu Norwegian sprawia, że za zakup biletu dostaniesz CashPointy, za które w przyszłości możesz np. opłacić kolejny bilet. O dodatkowych zaletach, dlaczego warto zarejestrować się w programie lojalnościowym Norwegian Reward, piszę w dalszej części artykułu. Kupiłam lot z Krakowa bezpośrednio na główne lotnisko sztokholmskie w Årlanda (koszt w obie strony 721 zł w tym 48 zł ubezpieczenie kosztów podróży na wypadek choroby). Dużym plusem Norwegian jest to, że mogłam płacić w złotówkach i nie pobrano żadnej opłaty za przelew kartą.

JAK DOJECHAĆ Z LOTNISKA NA DWORZEC GŁÓWNY W SZTOKHOLMIE, CZYLI ÅRLANDA EXPRESS

Jeśli Ci się nie spieszy, kup bilet na autobus, który kursuje z lotniska do dworca głównego w Sztokholmie. Dla mnie jednak czas dojazdu ma znaczenie, bo nieraz podróżując plułam sobie w brodę, że pożałowałam kilkudziesięciu złotych, przez co podróż wydłużała mi się w nieskończoność. Dodatkowo podróżując Årlanda Express możesz zbierać CashPointy w programie lojalnościowym Norwegian Reward, dostaniesz 4% wartości biletów. Żeby jednak zbierać CashPointy musisz założyć sobie konto na stronie Årlanda Express, który dowiezie Cię w 20 minut z lotniska na dworzec główny w Sztokholmie. Najbardziej opłaca się kupić bilety z 90 dniowym wyprzedzeniem, co nieco przespałam. Swój bilet kupiłam z 30 dniowym wyprzedzeniem (koszt 392 korony, czyli 169,86 zł za 2 bilety). Ten bilet jest o tyle wygodny, że jest ważny cały dzień, niezależnie, czy jedziesz na lotnisko czy z powrotem, możesz dodatkowo wybrać sposób jego dostarczenia. Dla mnie najwygodniejsza była opcja na SMS i mam ten bilet po prostu w komórce.

CZYM PORUSZAĆ SIĘ PO SZWECJI, CZYLI JAK DOJECHAĆ W OKOLICE VIMMERBY

Katja i Micha opisali mi 2 alternatywne sposoby dojazdu na miejsce i najbliższy przystanek „Rangelstorp”. Na Google Maps wyznaczyłam trasę, dzięki czemu mogłam sprawdzić, szczegóły, czasy przejazdu. Okazało się, że czeka mnie jeszcze ok. 5 godzin podróży po samej Szwecji. Podróżując pociągiem po Szwecji, naprawdę trzeba kupić bilety z wyprzedzeniem. Kupowane w ostatni dzień przed podróżą, mogą kosztować kilkaset złotych drożej w jedną stronę. 22 maja kupiłam bilety na pociąg. Nie miałam pewności, czy zdążę na połączenie o 17:21 ze Sztokholmu, więc na wszelki wypadek wykupiłam bilet z prawem do zmiany czasu odjazdu (100 koron droższy). Pociąg (snabbtåg) z Stockholm Central do Nässjö Resecentrum w 2 klasie, to w tej opcji koszt 325 koron. Bilet kupisz na stronie szwedzkich kolei. Kupując bilet możesz wybrać opcje z miejscami dla osób niepełnosprawnych, wybrać kierunek podróżowania, miejsca przy oknie lub od przejścia, przy stoliku, w wagonie, w którym obowiązuje cisza itp. W Nässjö Resecentrum muszę się przesiąść na autobus nr 325 w kierunku Vimmerby, który zatrzymuje się w Rangelstorp. Cena zależy od miejsca zakupu, u kierowcy wychodzi nieco drożej. Spodziewam się kosztów ok. 120 koron. W stronę powrotną nie powinnam mieć problemu z dojazdem, więc kupiłam bilet na pociąg, który wyjeżdża o 7:04 z Nässjö Resecentrum i przyjeżdża o 9:39 do Stockholm Central (koszt 285 koron).

TANIE PODRÓŻOWANIE PO SZWECJI

Jak widać podróżowanie po Szwecji nie należy do najtańszych i nawet podróż zaplanowana z dużym wyprzedzeniem oznacza spore wydatki. Ja się zdecydowałam na wygodne opcje, które siłą rzeczy kosztują więcej. Dodatkowo nie przysługują mi żadne zniżki. Tę samą podróż można rozplanować inaczej, wybrać np. przejazdy autobusami, co w efekcie pozwoli obniżyć koszty przejazdów. Poniżej jeszcze raz podsumowuję wszystkie koszty i układam plan podróży dla ułatwienia tym, którzy zdecydują się odwiedzić rodzinne strony Astrid Lindgren.

RAZEM koszty: 1 398, 59 zł (czyli 116, 54 zł dziennie)

123, 41 zł (29 euro) – Work Away – opłata roczna (opłaciłam w kwietniu)
721 zł – bilet lotniczy w obie strony, w tym ubezpieczenie kosztów podróży na wypadek choroby (zapłacone 16 maja)
169,86 zł (392 korony) – Årlanda Express: 2 bilety (z lotniska do dworca głównego w Sztokholmie i z powrotem, zapłacone 30 dni przed podróżą)
264,32 zł (670 koron) – 2 bilety na pociąg: Sztokholm-Nässjö, Nässjö–Sztokholm
ok. 120 zł (240 koron) – 2 bilety na autobus 325: Nässjö Resecentrum-Rangelstorp / Rangelstorp-Nässjö Resecentrum

JAK DOJECHAĆ:

17 lipca 2017 (poniedziałek)
Lot Norwegian – o 14:15 Kraków Balice – o 16:10 Årlanda Sztokholm
16:50 Årlanda Express (20 minut) z lotniska – o 17:10 na dworzec główny w Sztokholmie (Stockholm Central)
Pociąg (snabbtåg) o 17:21 z Stockholm Central – o 19:47 w Nässjö
O 20:15 autobus 325 z Nässjö Resecentrum do Rangelstorp

28 lipca 2017 (piątek)
Ok. 5:05 autobus 325 z Rangelstorp – o 6:30 w Nässjö Resecentrum
7:04 pociąg (snabbtåg) z Nässjö – 9:39 na dworcu głównym w Sztokholmie
Årlanda Express (20 minut) z dworca głównego w Sztokholmie na lotnisko
Lot Norwegian o 13:15 z Sztokholm Årlanda – do Kraków Balice o 15:10

Cała podróż:

Część nr 5 – Bullerbyn istnieje naprawdę

Część nr 4 – Dom Astrid Lindgren w Näs

Część nr 3 – Świat Astrid Lindgren, czyli szwedzki Disneyland

Część nr 2 – Literacka Smalandia, czyli śladami Astrid Lindgren

Część nr 1 – Jak wyjechać na urlop do Szwecji nie płacąc za nocleg i wyżywienie?