Kategorie
Non-nordic

o. Jean-Charles Leroy -Tunika Jezusa. Cudowna relikwia chrześcijaństwa

Ojciec Leroy łącząc wiedzę historyczną z podstawami wiary, podpierając się wynikami badań naukowych udowadnia prawdziwość historii o Jezusie a dokładnie prawdziwość znajdującej się w Bazylice św. Dionizego w Argenteuil we Francji tuniki Jezusa, tej samej, którą zdjął na chwilę, gdy wstał od wieczerzy, żeby obmyć stopy swoim apostołom, a potem nałożył i ustanowił sakrament Eucharystii, o którą Jan oparł głowę podczas ostatniej wieczerzy, w której Jezus przeszedł drogę na Golgotę.

Do tej pory słuchając opowieści o Jezusie moją największą ciekawość wzbudzał Całun Turyński. Sporo na jego temat pojawia się publikacji, telewizyjnych dokumentów, wszystkie na granicy sensacji. I chyba to poruszenie wokół Całunu odciąga od historii tuniki, w którą Jezus był ubrany tuż przed śmiercią.

Ojciec Leroy z prokuratorską skrupulatnością rozpoczyna skomplikowane śledztwo, zbierając dowody potwierdzające lub kwestionujące prawdziwość szaty. Dociera do źródeł dawnych i współczesnych, które opisują skomplikowane badania przeprowadzone dostępnymi w danym czasie narzędziami, które strzęp po strzępie analizują strukturę tuniki, jej kolor, materiał, skręt nici, jej grubość, pochodzenie, jakość, pozostałości krwi, pyłków kwiatowych, potu. Wychodzi od opisu badań zainicjowanych w 1882 przez biskupa Wersalu, analiz chemika P. Lafona i farmaceuty J. Roussela, analizy dyrektora garbarni i kolejnych prof. ojca Louisa Parcota i dra P. Barbeta i A. Legranda, przechodząc do badań bardziej nam współczesnych, z początków XX wieku wykonanych z wykorzystaniem promieniowania podczerwonego, badań porównawczych z krwią z Całunu Turyńskiego, analiz pod mikroskopem elektronowym. Wreszcie ojciec Leroy dociera do najwcześniejszych badań nad krwią i DNA, które wciąż trwają oraz do badań izotopem węgla C14, które pomagają w datowaniu pochodzenia materiału. Ta część książki, poświęcona naukowym dociekaniom jest bardzo skrupulatna, spójna, widać, że wykorzystano wszelkie dostępne narzędzia, żeby zbadać prawdziwość tuniki. Jak na książkę popularyzatorską autor zachował rozsądek pomiędzy nagromadzeniem danych a ich opisem. Nie czułam tu zmęczenia materią. Powiedziałabym, że te opisy miały wystarczający komentarz i może ktoś bardziej dociekliwy musiałby poszukać obszerniejszej pozycji, jak dla mnie te informacje były wystarczające.

Książka jest też analizą źródeł religijnych, zwłaszcza ewangelii, pisanych przez naocznych świadków tej najbardziej znanej na świecie egzekucji kary śmierci, na człowieku, który miał odwagę być sobą, nie bał się tego, co pomyślą o nim inni ludzie, potrafił odważnie wystawić się na osąd innych. Ojciec Leroy dodał książce dodatkowy wymiar – lekcji religii. Akurat ta część nie przypadła mi do gustu, za bardzo rozwinęła się w rodzaj kazania i to dość konserwatywnego. Ojciec bardzo długo rozważa motyw krzyża i jego znaczenie w życiu katolika. Z jednej strony jest on bezpośrednio związany z tuniką, którą Jezus ma na sobie podczas drogi krzyżowej, ale w kontekście rozważań o jej prawdziwości ten rozdział uważam za zbyteczny, w ostateczności za zbyt długi. Ten rodzaj interpretowania znaczenia krzyża i cierpienia związanego z braniem go na swoje życiowe barki, akurat wywołuje u mnie odruch buntu. Jestem raczej skłonna do bardziej liberalnego interpretowania symboli, historii, przypowieści biblijnych.

Wyniki badań naukowych autor poprzedził studiami opracowań historycznych, przedstawiając niezwykłą historię Tuniki, od czasów św. Heleny, matki cesarza Konstantyna, która odkryła w  Jerozolimie relikwie krzyża świętego, opisując, jak wędrowały one po świecie przekazywane, jako najcenniejsze dary ówczesnym władcom, począwszy od cesarzowej Ireny sprawującej władzę w Cesarstwie Bizantyjskim, która przekazuje je Karolowi Wielkiemu, który składa relikwie w darze klasztorowi w Argenteuil, w którym jego córka Teodrada była przeoryszą. Ojcu Leroyowi udało się oddać ducha tajemniczości i niezwykłego kultu, który rozwija się wbrew wielu przeciwnościom, najazdom łupieżczym, chociażby Normanów, którzy złupili cały rejon Paryża, zawieruchom, trwając do dnia dzisiejszego. Opisuje nie tylko długą „wędrówkę” tuniki, lecz również drobne przejawy jej kultu, jak chociażby zwyczaj codziennego bicia w dzwony klasztoru w Argenteuil trzynaście razy, upamiętniający godzinę przekazania Tuniki klasztorowi przez Karola Wielkiego. I ta część pozostawiła we mnie spory niedosyt. Bardzo chętnie przeczytałabym więcej, obszerniej, z większym nagromadzeniem detali choćby o czasach, w których tunika pojawiła się jako dar przekazywany kolejnym władcom. Chętnie przeczytałabym jak ludzie w danym kraju reagowali na wiadomość o takim darze. Szkoda, że autor nie pokusił się na rozbudowanie tej części. Można ją oczywiście potraktować, jako zaczyn do poszukiwań, a jest w czym, bo autor podaje obszerną bibliografię.

Gdybym miała książce wystawić ogólną ocenę w skali od 1-6, to byłaby to mocna czwórka.

o. Jean-Charles Leroy, „Tunika Jezusa. Cudowna relikwia chrześcijaństwa”, Wydawnictwo Esprit Kraków 2013. Tłumaczyła Agnieszka Zielińska. Tytuł oryginału „La Tunica di Gesu. Tirata a sorte dai Soldati romani ai piedi Della Croce””, (2011). 150 str.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Pani Małgorzacie Stabrawie z Wydawnictwa Esprit.