Kategorie
Kraje nordyckie

Szwecja: zagranicze wycieczki dla nauczycieli

Nauczyciele w Szwecji uważają się za najgorzej opłacanych w całej Unii Europejskiej. Wielu spośród nich uważa, że od kiedy Göran Persson, były premier Szwecji, oddał szkoły w ręce samorządów gminnych, sytuacja nauczycieli drastycznie się pogorszyła.

Jan Björklund, szwedzki minister edukacji, na łamach dn.se opublikował propozycję zmian, które w jego odczuciu mają poprawić sytuację nauczycieli. Otóż chce płacić nauczycielom za ich zagraniczne dokształcanie na poziomie uniwersyteckim. Od 15 listopada, kiedy to zmiany wejdą w życie, nauczyciel będzie mógł wziąć płatny urlop, podczas którego otrzyma 80% swojej pensji, a w ramach tego urlopu będzie mógł podjąć dodatkowe studia zagranicą.

Ma to zachęcić młodych zdolnych do wybierania zawodu nauczyciela, ale, jak słusznie zauważył czytelnik dn.se, który podpisał się, jako „Jerry”, człowiek nie wybiera wykształcenia dla ciekawych studiów, tylko dla ciekawej pracy. A nauczyciele w Szwecji mają wiele powodów do narzekania na nieciekawą pracę.

Po pierwsze czują się oszukani, jeżeli chodzi o pensje. Wielu spośród nich narzeka na brak dyscypliny w szkołach. Do tego dochodzi zwiększająca się biurokracja, która zabiera nauczycielom coraz więcej czasu.

40% szwedzkich nauczycieli jest powyżej pięćdziesiątki. Zbliża się więc duża zmiana pokoleniowa, ale pytanie, czy minister edukacji myśli długofalowo i chce zapewnić kadry na przyszłość, czy chce walczyć z bezrobociem nauczycieli, bo wielu spośród absolwentów szkół pedagogicznych jest dzisiaj bezrobotna. Można zrozumieć niepokój ministra, bo w ciągu ostatnich dziesięciu lat o połowę zmniejszyła się liczba ubiegających się o miejsce w szkołach pedagogicznych. I z pewnością słusznie zabiega o nowy narybek. Z drugiej strony w Szwecji mogą uczyć osoby bez wykształcenia pedagogicznego, które są na równi traktowane z absolwentami wyższych szkół pedagogicznych, którzy czują się w tej sytuacji oszukani, skoro bez inwestycji 5 lat w studia uniwersyteckie też można uczyć.

W 2007 roku wprowadzono w Szwecji Lärarlyftet, program, w ramach którego przeznaczono 3,6 miliardów koron na organizowanie dokształcania nauczycieli aż do 2010 roku. Tylko, że istnieją gminy, które zamknęły nauczycielom dostęp do tego programu. Niektórzy zatem słusznie podsumowują pomysł ministra, jako kiełbasę przedwyborczą, bo wybory zbliżają się dużymi krokami a wyborców trzeba czymś kupić. I pewnie minister kupi chętnych na zagraniczne wycieczki, które niejednej osobie ułatwią podszkolenie języka na tyle, żeby wyjechać za pracą do innego kraju.

Źródła:

1) http://www.dn.se/opinion/debatt/svenska-larare-far-statens-hjalp-att-studera-utomlands-1.958310