Szwedka w ciągu całego swojego życia zawodowego traci ponad dwa miliony koron. Wynika to z różnicy w zarobkach kobiet i mężczyzn. Mężczyźni wprawdzie dostają średnio o 4 300 koron więcej, lecz mówi się, że już w 2040 dojdzie do wyrównania pensji. Przy tym tempie zmian i o ile prawica nie popsuje czegoś. Póki co, podczas wypłat okazuje się, że kobiety zarabiają 84% tego co mężczyźni. Są również dokładniejsze statystyki, w których uwzględnia się pensje na tym samym stanowisku, z takim samym stażem pracy i wówczas różnica wynosi 7% na korzyść mężczyzn. Jak zauważył dziennikarz aftonbladet.se, nadal jednak, aby zarabiać więcej trzeba zmienić płeć lub pracę.
Zmień płeć lub pracę
Skąd to przekonanie, że już w 2040 wyrównają się pobory? Podjęto decyzję o przyspieszeniu wzrostu pensji w sfeminizowanych zawodach. Dzięki temu w Szwecji, średni wzrost tych zarobków wynosi 4,8%, czyli o 1% więcej niż w przypadku zawodów zdominowanych przez mężczyzn.
Czekam, aż polski rząd wprowadzi taką decyzję o podwyżkach w budżetówce, która uwzględni zastraszające różnice w zawodach sfeminizowanych i zdominowanych przez mężczyzn. Często zastanawia mnie, dlaczego pracownicy sfery budżetowej w Polsce są dyskryminowani? Jestem w stanie zrozumieć różnice w pensjach na wolnym rynku. Państwo jednak powinno uprawiać sprawiedliwą politykę a nie rozdawnictwo. Szasta się pieniędzmi w wojskowości, Polska ma zadziwiająco duży procent krzepkich emerytowanych żołnierzy w wieku trzydziestu paru, czterdziestu lat a np. w służbie zdrowia czy szkolnictwie zasuwa się za żałosne pobory, żeby na koniec dostać jakieś ochłapy a nie emeryturę.
Szwedki idą za pieniędzmi
Szwedki coraz chętniej idą tam, gdzie są duże pieniądze. Aftonbladet.se przedstawił w jednym z artykułów trzy dziewczyny, które przeszły z pracy w branży gastronomicznej i z państwowej pracy przy opiece nad osobami starszymi i zatrudniły się w kopalni, gdzie zarabiają po 27 000 koron, czyli o 12 000 – 15 000 więcej niż wcześniej.
W kopalni w Gällivarze, co siódma zatrudniona osoba to kobieta. Nikt nie zaprzecza, że są sytuacje, gdzie trzeba tężyzny i siły mięśni, lecz trend w górnictwie idzie w kierunku komputeryzacji a co za tym idzie czynnik wytrzymałości fizycznej jest coraz rzadziej decydujący. Opiekun praktykantów we wspomnianej kopalni podkreśla też, że chłopcy częściej niż ich koleżanki, psują maszyny podczas nauki.
Chłopcy psują maszyny
To bardzo wyraźny sygnał dla kobiet. Po pierwsze, po co pchać się do budżetówki, w której pensje są dzielone nie według kompetencji, wiedzy i doświadczenia a według płci. Po drugie, świat zmienia się i coraz częściej rządzi nim rozum a nie siła mięśni. Zatem wielkimi krokami zbliża się czas dominacji kobiet!
Źródła:
1) Björn Solfors, Männens jobb gav dubbel lön, http://www.aftonbladet.se/kvinna/article1982885.ab, 5.03.2008