Kategorie
Kraje nordyckie

Hej ho, hej ho do pracy w Szwecji by się szło

Szwecja wstrzymuje oddech. Łotwa publicznie skrytykowała szwedzki model domagając się rzeczywistego dostępu do szwedzkiego rynku pracy. 

Dzisiaj przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości (EG-domstolen) w Luxemburgu rozpoczął się proces szwedzkiego związku zawodowego Byggnads och Elektrikerförbundet przeciw łotewskiej firmie budowlanej Laval un Partneri Ltd . Wynik tego procesu będzie znamienny.  

Wchodzące na rynek szwedzki, firmy nowych członków Wspólnoty, wygrywają konkursy, przetargi ponieważ przywożą ze sobą tanią siłę roboczą. Związki zawodowe bronią umów zbiorowych, które gwarantują im określoną, dobrą pensję. Tymczasem nowi inwestorzy sprowadzając własnych robotników zatrudniają ich po daleko niższych kosztach.

Chociaż przed wyborami media grzmiały o zatrważających statystykach, przypominając niemal codziennie o wysokim bezrobociu, to jednak brak pracy dotyka zaledwie ok. 5-6% społeczeństwa. Problem nie polega więc na odbieraniu pracy przez cudzoziemców. Szwedzi są przyzwyczajeni do wysokich zarobków i nie potrafią pogodzić się, że do ich kraju przybywa coraz więcej osób, godzących się pracować za dużo niższe stawki, bo to zmniejsza ich konkurencyjność na ich własnym rynku pracy. 

Zastanawiające jest, że każdy z nas decydując się na pracę za granicą zakłada, że zostanie zatrudniony na takich samych warunkach finansowych, jak autochtoni. Nie łudźmy się jednak, że każdy z nas, na każdym stanowisku pracy, otrzyma taką samą pensję, co Szwed czy Szwedka. Wyłącznie tam, gdzie brakuje specjalistów, fachowców cena nie odgrywa roli.  

(źródło: Kerstin Brostrand, „Svensk byggstrid fyllde EG-domstolen”, Sveriges Radio, 9.01.2007r.)